CURRY - przyprawa czy danie ?
Dla większości z nas, nazwa ta kojarzy się przede wszystkim z mieszanką przypraw. Jest to kompozycja ziół oraz suszonych warzyw, o dość charakterystycznym pikantnym aromacie, które nadają potrawom niepowtarzalny smak oraz zapach. W zależności od regionu oraz upodobań mieszkańców, istnieją różnice w
doborze przypraw do mieszanki. Najczęściej spotykane to np. kurkuma,
imbir, kmin rzymski, ale można dodać również cynamon, kardamon oraz goździki . Ale czy w takim razie curry to tylko przyprawa? Otóż nie! Curry z języka tamilskiego oznacza dosłownie "sos" i jest to również nazwa potrawy która pochodzi z kuchni indyjskiej. Są to warzywa, ryby, mięso lub inne składniki podane w sosie, o różnym stopniu stopniu ostrości i wielu wariantach smakowych.
Curry jest ciekawym rozwiązaniem na przygotowanie obiadu z innej kuchni świata. Serwowane z ryżem lub (naszym ulubionym) makaronem ryżowym, zdecydowanie przypadnie do gustu zwolennikom ostrych i wyrazistych smaków. Dla bardziej wrażliwych radzimy uważać z pastą curry, która w większym stopniu decyduje o ostrości całej potrawy.
Wykorzystując fakt, że w naszych ogrodach i na straganach nie brakuje cukinii, postanowiłyśmy wykorzystać ją do stworzenia prostego i szybkiego dania.
Składniki:
- jedna średnia cukinia (ok. 350-500g)
- połowa fileta z piersi kurczaka
- mleczko kokosowe 150 ml
- zielona pasta curry (1 łyżeczka)
- olej kokosowy (1 łyżeczka)
- przyprawy (sól himalajska, czerwona papryka słodka i ostra, imbir, gałka muszkatołowa)
- biały ryż/ makaron ryżowy
Przygotowanie:
Cukinię kroimy w niewielkie plasterki i podsmażamy w garnku na oleju. Kiedy zmięknie dodajemy mleczko kokosowe i pastę curry. Całość mieszamy, doprawimy według uznania i wrażliwości naszych kubków smakowych.Na osobnej patelni podsmażamy pokrojoną w kostkę i doprawioną solą i pieprzem pierś z kurczaka. Gotowego kurczaka dodajemy do całości i dokładnie mieszamy.
Podajemy z ugotowanym ryżem lub makaronem w miseczce, ponieważ całość będzie miała płynną konsystencję.
Smacznego !
niedziela, 30 lipca 2017
niedziela, 23 lipca 2017
Dutch baby z malinami
Nazwa tego dania wiele nie mówi i nawet na początku może trochę przerazić, ale "Dutch baby" to nic innego jak upieczony naleśnik i możemy zapewnić, że to właśnie jego nazwa jest bardziej skomplikowana niż wykonanie. W dosłownym tłumaczeniu oznacza to "holenderskie dziecko, ale tak naprawdę oprócz nazwy więcej wspólnego z Holandią nie ma. Danie te pochodzi dokładnie
ze Stanów Zjednoczonych do których przybyło wraz z imigrantami z Niemiec a, że "Deutsch" jest trudniejsze w wymowie, nazwa została skrócona do "Dutch" i jak widać tak już pozostało.
Naleśnik ten robi się praktycznie "sam", bo nie wymaga stania przy patelni i żmudnego smażenia w porównaniu do tradycyjnej wersji naleśnika. Oprócz wymieszania składników i wstawienia go do piekarnika, nie wymaga wielkiego wkładu pracy, więc wbrew pozorom jest idealną propozycją na śniadanie, i nie mowa tylko o leniwych posiłkach weekendowych, ale również o tych w środku tygodnia. Kiedy "Dutch baby" rośnie w piecu, my mamy czas aby wykonać wszystkie poranne obowiązki nie rezygnując przy tym z królewskiego śniadania. A przecież wiadome jest, że jakie śniadanie taki cały dzień :)
Wersja podstawowa tego przepisu to zazwyczaj jajka, mleko, cukier, mąka pszenna oraz masło. Jak widać są to składniki, które przeważnie każdy ma w swojej kuchni. W naszej wersji kilka z nich zastąpiłyśmy zdrowszymi zamiennikami, aby stworzyć lżejszą wersję tego dania. Oprócz nich, potrzebna będzie jeszcze żeliwna patelnia, którą będzie można włożyć do piekarnika nagrzanego do bardzo wysokiej temperatury, lub naczynie żaroodporne.
Składniki :
- pół szklanki mąki orkiszowej jasnej
- pół szklanki mleka
- 2 jajka
- 1 łyżka oleju ryżowego
- 1, 2 łyżeczki miodu lub innego dowolnego słodzidła
- szczypta soli
- dowolne dodatki (owoce, orzechy, jogurt, masło orzechowe)
Sposób przygotowania :
W pierwszej kolejności nastawiamy piekarnik do temperatury 200 C i wkładamy do niego patelnie, lub naczynie żaroodporne.
Mikserem, trzepaczką, lub w robocie kuchennym dokładnie mieszamy razem wszystkie składniki.
Kiedy piekarnik się nagrzewa, ciasto ma kilka minut, żeby odpocząć. Następnie, wyjmujemy rozgrzane naczynie i smarujemy je niewielka ilością oleju ryżowego, lub kokosowego. Wylewamy ciasto i wstawiamy do pieca na 20- 25 minut.
Naleśnik po upieczeniu wyrasta do spektakularnych rozmiarów, lecz po kilku minutach opada tworząc nierównomierne fale, co jest normalne dla "Dutch baby". Najlepiej smakuje na ciepło podany od razu po przygotowaniu !
Nasza dzisiejsza propozycja na dodatki, to świeże maliny, wiórki kokosowe a całość dodatkowo oprószona cynamonem . Danie idealne w swej prostocie. Polecamy na śniadanie, podwieczorek lub obiad dla łasuchów :)
ze Stanów Zjednoczonych do których przybyło wraz z imigrantami z Niemiec a, że "Deutsch" jest trudniejsze w wymowie, nazwa została skrócona do "Dutch" i jak widać tak już pozostało.
Naleśnik ten robi się praktycznie "sam", bo nie wymaga stania przy patelni i żmudnego smażenia w porównaniu do tradycyjnej wersji naleśnika. Oprócz wymieszania składników i wstawienia go do piekarnika, nie wymaga wielkiego wkładu pracy, więc wbrew pozorom jest idealną propozycją na śniadanie, i nie mowa tylko o leniwych posiłkach weekendowych, ale również o tych w środku tygodnia. Kiedy "Dutch baby" rośnie w piecu, my mamy czas aby wykonać wszystkie poranne obowiązki nie rezygnując przy tym z królewskiego śniadania. A przecież wiadome jest, że jakie śniadanie taki cały dzień :)
Wersja podstawowa tego przepisu to zazwyczaj jajka, mleko, cukier, mąka pszenna oraz masło. Jak widać są to składniki, które przeważnie każdy ma w swojej kuchni. W naszej wersji kilka z nich zastąpiłyśmy zdrowszymi zamiennikami, aby stworzyć lżejszą wersję tego dania. Oprócz nich, potrzebna będzie jeszcze żeliwna patelnia, którą będzie można włożyć do piekarnika nagrzanego do bardzo wysokiej temperatury, lub naczynie żaroodporne.
Składniki :
- pół szklanki mąki orkiszowej jasnej
- pół szklanki mleka
- 2 jajka
- 1 łyżka oleju ryżowego
- 1, 2 łyżeczki miodu lub innego dowolnego słodzidła
- szczypta soli
- dowolne dodatki (owoce, orzechy, jogurt, masło orzechowe)
Sposób przygotowania :
W pierwszej kolejności nastawiamy piekarnik do temperatury 200 C i wkładamy do niego patelnie, lub naczynie żaroodporne.
Mikserem, trzepaczką, lub w robocie kuchennym dokładnie mieszamy razem wszystkie składniki.
Kiedy piekarnik się nagrzewa, ciasto ma kilka minut, żeby odpocząć. Następnie, wyjmujemy rozgrzane naczynie i smarujemy je niewielka ilością oleju ryżowego, lub kokosowego. Wylewamy ciasto i wstawiamy do pieca na 20- 25 minut.
Naleśnik po upieczeniu wyrasta do spektakularnych rozmiarów, lecz po kilku minutach opada tworząc nierównomierne fale, co jest normalne dla "Dutch baby". Najlepiej smakuje na ciepło podany od razu po przygotowaniu !
Nasza dzisiejsza propozycja na dodatki, to świeże maliny, wiórki kokosowe a całość dodatkowo oprószona cynamonem . Danie idealne w swej prostocie. Polecamy na śniadanie, podwieczorek lub obiad dla łasuchów :)
wtorek, 18 lipca 2017
Zielono, pysznie, zdrowo - czyli sezon na cukinię
Zaskakujące jest to, jak szeroki wachlarz możliwości kulinarnych daje nam cukinia. Te niepozorne zielone warzywo z rodziny dyniowatych przywędrowało do nas z Włoch, a z włoskiego "zucchina" oznacza po prostu "mała dynia". W innych regionach Polski cukinia przyjęła się również pod nazwą "kabaczek".Im młodsza tym smaczniejsza, dlatego warto zajadać się tym warzywem, póki półki na straganach się pod nim uginają, a w ogródkach rośnie na potęgę. Oczywiście oprócz walorów smakowych, cukinia bogata jest również w wiele cennych składników odżywczych. Nie brakuje w niej witamin z grupy B, witaminy C ,która chroni i wzmacnia organizm, oraz witaminy A, która korzystnie wpływa na wzrok. Jest również źródłem potasu,
magnezu oraz żelaza. Co więcej jest lekkostrawna i ma bardzo niska zawartość kaloryczną bo zaledwie 15 kcal na 100 gram i to jest kolejny powód dla którego dostanie od nas zielone światło :)
Jak już wspomniałyśmy na początku, uwielbiamy cukinię za szerokie zastosowanie w kuchni. Grilowana, gotowana, surowa, pieczona, duszona, jako baza do ciasta, sałatek, czy sosów. Pyszna zarówno jako samodzielne danie, czy po prostu dodatek do dania głównego. Ku naszemu zaskoczeniu, świetnie sprawdziła się w zupie krem, która powstała spontanicznie i na "szybkości" a okazała się strzałem w dziesiątkę i na pewno nie raz zagości jeszcze na naszych stołach. Lista składników na tę zupę jest maksymalnie krótka, a dużego wkładu pracy i czasu również nie wymaga, dlatego będzie idealnym rozwiązaniem na lekką kolację oraz ekspresowy obiad.
Składniki:
- 2 większe cukinie
- około pół litra rosołu lub bulionu warzywnego
- 1 średnia cebula
- ząbek czosnku
- olej ryżowy lub rzepakowy
- 2, 3 łyżki śmietanki 12%
- pieprz, sól, przyprawa curry
Sposób przygotowania:
W garnku rozgrzewamy odrobinę oleju i podsmażamy przez kilka minut cebulę pokrojoną w kostkę oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Następnie dodajemy cukinie również w kostkach i chwilkę całość przesmażamy. Do całości wlewamy bulion i gotujemy aż do miękkości warzyw. Kiedy cukinia będzie miękka, garnek zdejmujemy z ognia i wszystko dokładnie blendujemy na gładki krem. Można dodać śmietankę, a na koniec przyprawiamy curry (2 lub 3 łyżeczki) oraz według uznania solą i pieprzem. Krem pogotować jeszcze chwile na małym ogniu.
Zupę można przelać przez sitko dla uzyskania bardziej kremowej konsystencji.
Podawać solo, z pełnoziarnistym makaronem lub ryżem.
magnezu oraz żelaza. Co więcej jest lekkostrawna i ma bardzo niska zawartość kaloryczną bo zaledwie 15 kcal na 100 gram i to jest kolejny powód dla którego dostanie od nas zielone światło :)
Jak już wspomniałyśmy na początku, uwielbiamy cukinię za szerokie zastosowanie w kuchni. Grilowana, gotowana, surowa, pieczona, duszona, jako baza do ciasta, sałatek, czy sosów. Pyszna zarówno jako samodzielne danie, czy po prostu dodatek do dania głównego. Ku naszemu zaskoczeniu, świetnie sprawdziła się w zupie krem, która powstała spontanicznie i na "szybkości" a okazała się strzałem w dziesiątkę i na pewno nie raz zagości jeszcze na naszych stołach. Lista składników na tę zupę jest maksymalnie krótka, a dużego wkładu pracy i czasu również nie wymaga, dlatego będzie idealnym rozwiązaniem na lekką kolację oraz ekspresowy obiad.
Składniki:
- 2 większe cukinie
- około pół litra rosołu lub bulionu warzywnego
- 1 średnia cebula
- ząbek czosnku
- olej ryżowy lub rzepakowy
- 2, 3 łyżki śmietanki 12%
- pieprz, sól, przyprawa curry
Sposób przygotowania:
W garnku rozgrzewamy odrobinę oleju i podsmażamy przez kilka minut cebulę pokrojoną w kostkę oraz czosnek przeciśnięty przez praskę. Następnie dodajemy cukinie również w kostkach i chwilkę całość przesmażamy. Do całości wlewamy bulion i gotujemy aż do miękkości warzyw. Kiedy cukinia będzie miękka, garnek zdejmujemy z ognia i wszystko dokładnie blendujemy na gładki krem. Można dodać śmietankę, a na koniec przyprawiamy curry (2 lub 3 łyżeczki) oraz według uznania solą i pieprzem. Krem pogotować jeszcze chwile na małym ogniu.
Zupę można przelać przez sitko dla uzyskania bardziej kremowej konsystencji.
Podawać solo, z pełnoziarnistym makaronem lub ryżem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)